poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Porządki

Pół roku omijania bloga i generalnie genealogii to wystarczająco dużo czasu. Trzeba się w końcu zabrać za siebie i wrócić do opuszczonego gniazda. Mam przynajmniej nadzieję, że moja rezygnacja z poszukiwań (przynajmniej w dominującym zakresie bo sporadycznie coś tam ruszyłem), ogólne zawiedzenie się na pewnych rzeczach minęło i powoli, powoli wrócę na dobre tory.

Muszę jednak wziąć się za całość bardziej systematycznie i skrupulatnie niż miało to miejsce wcześniej. Myślę, że moją dotychczasową przygodę z genealogią doskonale opisuje termin "rabunkowa gospodarka". Kierowałem się przewodnią myślą, że im więcej tym lepiej. Niestety dzięki temu sam siebie zapędziłem w odnogę labiryntu, z którego nie ma wyjścia - mogę się tylko cofnąć. I niestety mam obawy, że będę musiał się cofnąć praktycznie do samego początku mojego szukania. 5 lat pracy należy poprawić i udoskonalić. Za dużo było niedopatrzeń, bieganiny i pracy bez jakiegoś zastanowienia. Co prawda mam w swoim wykazie prawie 1500 osób i ponad 185 przodków, ale co z tego skoro wszystko to było niemalże "łapane" w biegu. Za szybko, za dużo. Czas to zmienić i naprawić błędy młodości. Czas najwyższy wziąć się za solidne porządki. :)

Tak więc trzymajcie kciuki, mam nadzieję, że jakoś to wszystko ogarnę i będę już mógł spokojnie ruszyć dalej. :)

2 komentarze:

  1. W moim przypadku z braku czasu zajmuje się tym co aktualnie jest dla mnie najbardziej dostępne. Ważną rzeczą w tym roku było odzyskanie kontaktu z potomkami brata mojej prababci, którzy mieszkają za granicą kraju. Cóż czasami trzeba ochłonąć, by móc wrócić z pełnią sił

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję Panu wytrwałości w poszukiwaniach swoich korzeni. Z podziwem czytałem Pana blog zachodząc w głowę, jak znajduje Pan na to czas? Przyznam, że ja też buduję od kilku lat swoje drzewo genealogiczne i to wyłącznie w oparciu o moich polskich przodków, a jestem daleko za panem. Dlatego chylę czoła, przed Pańskimi dokonaniami.

    OdpowiedzUsuń