Na jednym z łódzkich cmentarzy znajduje się wieloosobowa mogiła należąca do mojej rodziny. Są w niej pochowani moi krewni od strony Mamy - prapradziadkowie, pradziadkowie, ale także rodzeństwo mojego pradziadka.
Jedna z tablic nagrobnych poświęcona jest Leokadii Kowalskiej z Adamskich. Tablica jest tak umieszczona, że oparta jest na niej dodatkowo druga tablica, dotycząca Bolesława Adamskiego, jednego z braci mego pradziadka. O ile o Bolesławie Adamskim coś tam w mojej rodzinie się opowiadało, były jakieś wspomnienia o nim, o tyle nikt nic nie kojarzył związanego z w/w Leokadią Adamską. Było tylko mgliste podejrzenie, że była to również jakaś pradziadkowa siostra.
Szczerze przyznam, że nigdy nie zastanawiałem się nad ułożeniem tych tablic, a w szczególności nad tym czy za tą dostawioną tablicą kryją się jakieś napisy. Kilka lat temu jednak, przy okazji wizyty na cmentarzu z przerażeniem zobaczyłem, że tablica Bolesława Adamskiego leży przewrócona na grobie. Na skutek kiepskiej pogody oraz upływu czasu zwyczajnie się... odkleiła od drugiej i przewróciła. Na szczęście nie uległa żadnemu uszkodzeniu.
Dzięki temu wydarzeniu odkryłem, że na płycie Leokadii Adamskiej kryła się dalsza część inskrypcji, niestety z powodu przyklejenia do niej kolejnego nagrobka większość liter została przykryta spoiwem, przez co napis nie jest w pełni czytelny. Nawet próbowałem to jakoś zdrapać, czy odłupać, ale trzymało się to mocno, a nie chciałem też uszkodzić tablicy, więc w końcu odpuściłem. Zrobiłem tylko kilka fotografii i ponownie ustawiłem przewróconą tablicę.
Z odkrytego napisu udało się odczytać niewiele, w zasadzie jedynie to, że Leokadia Adamska urodziła się - chyba - 17 grudnia 1894 r. Data śmierci okazała się nie do odczytania. Po powrocie do domu próbowałem coś znaleźć w rodzinnych papierach i własnych notatkach sporządzonych w łódzkim archiwum, ale bez pozytywnego rezultatu. Wtedy był to jeszcze czas gdy w Genetece było jakieś 1,5 mln indeksów, a o skanach ASC w Internecie nikt nie słyszał i nawet nie marzył. Sprawa Leokadii Kowalskiej z Adamskich została więc odłożona na półkę tematów genealogicznych, które zostaną rozwikłane w przyszłości.
Upłynęło kilka dobrych lat i dopiero w tym tygodniu, po kolejnej wizycie na cmentarzu, udało mi się wrócić do tej sprawy. Teraz, dzięki pracy indeksujących i udostępnianiu dokumentacji w Internecie szybko udało się ustalić losy Leokadii Adamskiej i w końcu przywrócić pamięć o niej do rodziny.
Leokadia Adamska urodziła się w Łodzi w dniu 16 grudnia 1894 r. w rodzinie Leopolda Adamskiego i Marianny z Fornalskich. Była drugim/trzecim (zależy jak liczyć, bo miała siostrę bliźniaczkę Teodozję) dzieckiem tej pary.
Moja rodzina Adamskich była rodziną zdecydowanie nauczycielską, większość dzieci Leopolda i Marianny uczyła w szkołach. Podejrzewałem już wcześniej, że Leokadia również mogła pójść tą drogą, zwłaszcza, że w spisie nauczycieli okręgu łódzkiego figurowała jedna nauczyciela o takim imieniu i nazwisku. Uczyła jednak w szkole w Sędzimirowicach, a nie w Łodzi i miałem wątpliwości czy to nie jest jednak tylko wyjątkowa zbieżność danych.
Dopiero odnalezienie aktu małżeństwa Leokadii Adamskiej potwierdziło, że nauczycielka z Sędzimirowic to moja rodzina. Leokadia Adamska wyszła za mąż za Ignacego Kowalskiego w dniu 29 grudnia 1931 r. w Łodzi
Małżeństwo nie cieszyło się długo szczęśliwym pożyciem. Leokadia Kowalska zd. Adamska zmarła bowiem nieco ponad pół roku po zawarciu małżeństwa w dniu 11 czerwca 1932 r. w Łodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz