Bardzo dawno temu (tak jakieś trzy lata temu) postawiłem sobie za cel odnalezienie jakichś informacji odnośnie moich przodków, noszących nazwisko Szopski i Maszkowski. Niestety, będąc w archiwum nigdy o tym nie pamiętałem albo po prostu nie mogłem nic w tym kierunku zrobić (bo np. ktoś inny akurat korzystał z mikrofilmu z łódzkiego Archiwum Archidiecezjalnego z parafią w Bratoszwicach). Jednak gdzieś tam mój plan tkwił z tyłu głowy i co jakiś czas odgrzebywałem go ze wszystkich śmieci.
Nie będę tutaj streszczał całej mojej dotychczasowej przygody z rodzinami Szopskich i Maszkowskich, bo wszystko można spokojnie przeczytać w tym temacie na forum Forgenu.
W każdym bądź razie kilka tygodni temu, w końcu udało mi się coś ruszyć temat w/w rodzin. Mając kilkanaście wolnych minut w archiwum dobrałem się do zdjęć metryk z Bratoszewic oraz Skoszew i odnalazłem kilka interesujących dokumentów. Przede wszystkim wpadły mi w oko metryki zgonu (z 1762 r. i 1774 r.), najprawdopodobniej, rodziców mojego 7*pradziadka Pawła Szopskiego, tj. Andrzeja Szopskiego i Barbary Szopskiej zd. Żaboklickiej. Bardziej intrygujący jest jednak kolejny dokument.
Trafił mi się bowiem akt urodzenia z Warszewic (par. Skoszewy), z 1757 r. Jak widać na poniższym zdjęciu dotyczy on Joanny Jadwigi Maszkowskiej, córki nieznanych (!!!) rodziców. Sprawa wymaga ewidentnie dalszego zbadania, bowiem w akcie małżeństwa mojej 7*prababci (z 1769 r.) widnieje jak wół, że w ślubie uczestniczy ojciec panny młodej Bartłomiej Maszkowski... Obecnie jedyne co może wskazywać, że Jadwiga Maszkowska nie równa się Joannie Jadwidze Maszkowskiej to niewielki przedział czasowy między narodzinami a ślubem. Raptem 12 lat...
Niestety zabrakło czasu aby zbadać dokładnie metryki ze Skoszew oraz Bratoszewic. Cóż, będzie co robić przy następnej wizycie w łódzkim AP. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz