niedziela, 8 września 2019

Powrót do genealogii

Ciężko jakoś rozpocząć nowy post po prawie dwóch latach przerwy w pisaniu tutaj. Najprościej i najkrócej napiszę więc, że po prostu w 2017 r. inne pasje i obowiązki tak mnie zaangażowały, że niestety musiałem zrezygnować z pewnych rzeczy. Doba nieubłaganie ma 24 godziny, a tydzień tylko 7 dni. Nie było szans abym mógł w tym czasie zmieścić i upchać wszystko. Traf padł na genealogię. Wprawdzie co jakiś czas zaglądałem na fora, coś tam pogrzebałem w metrykaliach, ale generalnie tym tematem się nie zajmowałem. Obecnie jednak trochę się poluzowało w moim grafiku, mogłem więc zacząć powoli wracać do swoich notatek, porzuconych parafii i gałązek mojej rodziny. 

Tak czy siak wskaźniki i daty są nieubłagane. Nie dość, że przez prawie dwa lata nie umieściłem na blogu żadnej nowej notki, to jeszcze, jak mi podpowiada blogger, niewiele mniej niż 3 lata temu zacząłem przygotowywać zakładkę z wyliczeniem moich przodków. Opracowałem 8 osobnych stron, każdą poświęconą jednej z linii moich pradziadków (a nawet je opublikowałem z pięknymi grafikami "w przygotowaniu", solennie obiecałem sobie, że zaraz już je w pełni opracuję i... zupełnie o nich zapomniałem. Dopiero teraz, jak znowu zajrzałem tu na bloga to na nowo je odkryłem i zauważyłem, że nawet Czytelnicy kilkaset razy tam zaglądali. Wstyd ogromny, dlatego też już wszystko jest uzupełnione, wypełnione i można swobodnie się z tym zapoznawać i być może odnaleźć jakichś naszych wspólnych krewnych :)

Zapraszam do prześledzenia nazwisk i komentowania: