Pokazywanie postów oznaczonych etykietą archiwum archidiecezjalne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą archiwum archidiecezjalne. Pokaż wszystkie posty

piątek, 29 marca 2013

Adamskich ciąg dalszy - dyspensa. W końcu!

Ostatnio najbardziej zajmuje mnie linia nazwiska mojej Mamy, czyli rodzina Adamskich. Ostatnio pisałem jak udało się natrafić na włocławki ślad moich przodków z tej linii, dzisiaj zaś kilka słów o najnowszym dokumencie, który trafił w moje ręce. Mogę spokojnie powiedzieć, że to od niego zaczęła się moja przygoda z genealogią - i dopiero po blisko 3,5 roku od rozpoczęcia archiwalnych (i nie tylko) zabaw.

Zacznijmy więc od początku tę historię. Swoje zmagania z historią rodziny "na poważnie" rozpocząłem w połowie sierpnia 2009 roku. Wcześniej stworzyłem tylko prosty wywód przodków, który opatrzony stosownymi zdjęciami wisiał w moim pokoju. Żadnych poszukiwań, zbierania dokumentów, wypytywania rodziny przed 2009 r. nie było (może jedynie w zakresie posiadania jakichś zdjęć moich przodków, ale nic więcej). Dopiero w okresie wakacyjnym 3,5 roku temu zaczęła mi w głowie przeważać myśl "a może jednak zajrzeć do łódzkiego archiwum?". Być może nie myślałbym o tym specjalnie gdyby nie drobny epizod jaki wystąpił w mojej rodzinie.