niedziela, 18 grudnia 2011

Nekrolog mego Pradziadka

Ponad miesiąc temu na forum TPZN Pan Włodzimierz Hyży zaprosił wszystkich Forumowiczów na swoją stronę internetową na której rozpoczął publikowanie "indeksów" nekrologów zamieszczonych w dwóch łódzkich gazetach - w "Głosie Robotniczym" oraz "Dzienniku Łódzkim".
Na chwilę obecną P. Włodzimierz zebrał i wstawił spisy z lat 1946, 1955-59 dla pierwszego tytułu oraz z okresu 1960-63 dla drugiego. Łącznie daje to ponad 3100 pozycji.
Stronę, o której mówię, można znaleźć pod tym adresem:

Ostatnia aktualizacja wykonanych indeksów została dokonana dziewiątego listopada - w dzień moich urodzin. I właśnie wtedy, tego właśnie dnia, p. Włodzimierz zamieścił nekrologi z "Dziennika Łódzkiego" z 1963 r., z roku kiedy zmarł mój Pradziadek - Henryk Adamski. Dosyć zaskakujący i niespodziewany prezent urodzinowy sprawił mi Pan Włodzimierz, nie ma co!

Niestety, z informacji zamieszczonych na stronie niewiele można było się dowiedzieć, jedynie tyle:
Dziennik Łódzki 1963 rok
data wydania: 08-05-1963
Nazwisko i imię zmarłego: Adamski Henryk
data zgonu: 04-05-1963
kondolencje dla... i inne:
z powodu zgonu:
żył/a - ur.:
nazwisko rodowe:
Jednak informacje te są wystarczające do odnalezienia właściwego numeru "Dziennika Łódzkiego", potrzebna była tylko chwila czasu aby zajrzeć do BUŁ-y.

Nie spodziewałem się, że odnalezienie tego nekrologu zajmie mi aż tyle czasu. Niestety sprawy uczelniane, jak i zdrowotne, nie pozwalały mi na zawitanie w bibliotecznych progach. Dopiero w zeszłą sobotę w końcu mi się to udało.
Szybki dojazd do BUŁ-y, zostawienie kurtki, krótki spacer przez dwie części biblioteczne i już miałem pokaźny tom "Dzienników Łódzkich" z 1963 r. w ręku. Kilka chwil później mogłem już czytać maleńki nekrolog.

Nekrolog Henryka Adamskiego (Dziennik Łódzki nr 109 (5110) z dn. 08.05.1963 r., str. 2)

Niewielki prostokąt o wymiarach ok. 7 cm na 4 cm, a tyle informacji. W tym jedna zupełna dla mnie nowość - nie wiedziałem, że Pradziadek był odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (aby było śmieszniej, gdy wróciłem do domu z BUŁ-y zapytałem Babcię czy pamięta aby jej teść posiadał jakieś odznaczenia odparła radośnie "oczywiście, że tata posiadał ordery, miał ich kilka i z tego co pamiętam trzymał w jakiejś szufladzie" - ach te Babcie... :) ).
Ciekawe czy gdzieś znajdują się jakieś spisy roczne odznaczonych?

Mam nadzieję, że dzięki pracy Pana Włodzimierza uda mi się odnaleźć jeszcze kilka innych nekrologów moich przodków i krewnych. Nie są to co prawda miłe pamiątki po Rodzinie, ale zawsze jakiś ślad.
Oczywiście Czytelnikom mojego bloga również tego życzę - aby odnaleźli wśród zamieszczonych indeksów swoje Rodziny bądź znajomych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz